Willa

15,99„Willa” to przede wszystkim mocne wizerunki kobiet oraz pasjonująca dramatyczna historia, a właściwie dwie: historia miłości i świętej zdrady Ewy oraz historia samopoznania i wyzwalania się Marzeny; pierwsza jest żoną komunistycznego dygnitarza, druga - popularnego pisarza, by nie powiedzieć celebryty. Wątki biegną równolegle, a najważniejsze zdarzenia dzieli niewiele ponad trzydzieści lat, okres jednego pokolenia; splatają się w ten sposób, nakładają się na siebie czas matek i czas córek. Czy dzieje się to przypadkiem? Czy też losami kobiet rządzi jakieś przeklęte fatum, jakieś przemożne prawo psychologiczne? Może zatruty polityką PRL-owski pejzaż (symbolizowany przez tytułową willę) nie dawał szans na czystą, prawdziwą miłość? Może naznaczył tragiczną skazą i pokolenie dzieci? Jedno wydaje się pewne: gdyby stary Szekspir żył w dwudziestym wieku, Werona jako miejsce akcji „Romea i Julii” miałaby z pewnością konkurencję w Gdańsku lub Warszawie. Wzajemnej niechęci włoskich rodów dorównywała nienawiść między władzą a opozycją, podsycając tym samym namiętność do niejednego szlachetnego buntownika... Magdalena Zimniak nie tworzy powieści politycznej, lecz psychologiczną, buduje świat jak z horroru, w którym relacje między bliskimi przepełnia niepewność i lęk, podejrzliwość i przemoc; budzi też jednak nadzieję, że piekielny krąg nie musi trwać wiecznie, a jego przełamanie jest możliwe.

Książka nominowana do Nagrody Literackiej Srebrny Kałamarz 2010

Autorka o książce:
W „Willi” próbuję zastanowić się nad istotą wolności i zniewolenia. Mężowie moich bohaterek mają bardzo silne osobowości, lecz oni również zatracają wolność przez obsesyjne dążenie do postawionych sobie celów. Niszcząc drugiego człowieka, niszczą siebie. To nie oni jednak szczególnie mnie interesują. Najważniejsze są dwie kobiety z różnych, chociaż nieodległych od siebie epok. Dramatyczne wydarzenia PRL-u ważne są dla mnie w kontekście ich oddziaływania na jednostkę. Ewa zostaje z dnia na dzień pozbawiona nadziei, zniewolona, a dzieje się to na skutek knowań człowieka, które panujący system umożliwił i sankcjonował. Dla Marzeny jedynym punktem odniesienia staje się zadowolenie innych, zwłaszcza męża; siebie potrafi widzieć wyłącznie ich oczyma. Powieść pokazuje jej przemianę i trudną drogę do wolności, która nie musi oznaczać szczęścia.