ebook Hylé i noesis. Trzy międzywojenne koncepcje literatury stosowanej - Łukasz Wróbel

Hylé i noesis. Trzy międzywojenne koncepcje literatury stosowanej

Rozprawa jest poświęcona analizie trzech koncepcji „literatury stosowanej”, jakie zapisano w międzywojennych publikacjach trojga polskich badaczy (Romana Ingardena, Stefanii Skwarczyńskiej, Konstantego Troczyńskiego). Została w niej podjęta problematyka materialności świata realnego, jej wpływu na to, co symboliczne, a także trybów referencji w gatunkach literatury stosowanej. W tym samym 1931 roku zostały wydane: Romana Ingardena Das literarische Kunstwerk, Stefanii Skwarczyńskiej O pojęcie literatury stosowanej oraz Konstantego Troczyńskiego Rozprawa o krytyce literackiej. Wszystkie trzy publikacje odbiły się głośnym echem pośród literaturoznawców, wszystkie trzy wniosły niebagatelny wkład w ówczesne rozważania teoretycznoliterackie, krytycznoliterackie oraz estetyczne, a także wyznaczyły pole do dalszych poszukiwań i dociekań. Ingarden, Skwarczyńska i Troczyński dążą do zdobycia wiedzy pewnej, do zbudowania takich metodologii, które spełnią wymogi tradycyjnej, scjentystycznie pojmowanej épistéme. Zarazem jednak cały ich wysiłek jest skoncentrowany na umożliwieniu dotarcia do materialnych rzeczy świata realnego i zachowaniu właściwej im osnowy ontologicznej w obrębie samych doświadczeń poznawczych, a także konkretnych ich wyników. Chcą te dwie strony: podmiot ze szkiełkiem i okiem narzędzi badawczych oraz samoistną bytowo, transcendentną, materialną rzeczywistość, zachować we wzajemnym, genetycznym uwikłaniu. Ich badania i koncepcje zdają sprawę z przeświadczenia o tym, że oddanie rzeczy w zamian za jej stabilny semantycznie znak idzie w parze z gestem opanowania kosmosu, zaś rzeczowość rzeczy – stawiająca opór poznaniu – prowadzi w głąb życia. Znajomość geometrii przedmiotu nie wystarczy do tego, by rzeczy dotknąć, by móc odczuć jej narzucającą się obecność. Niebezpieczeństwo zawsze tkwi bowiem w nadmiernie gładkiej eksplikacji. Ingardenowi, Skwarczyńskiej i Troczyńskiemu idzie o taki projekt gatunków literatury stosowanej, dzięki któremu poznający podmiot – biologiczny i kruchy – nie będzie apodyktycznie górował nad czarnymi blankami bytu, a zarazem efekty ich obecności wprowadzi w obręb swoich doświadczeń poznawczych.