Linie krwi

Debiut powieściowy Jesmyn Ward – dwukrotnej zdobywczyni National Book Award, autorki Śpiewajcie, z prochów, śpiewajcie oraz Zbierania kości.

Joshua i Christophe to bliźnięta wychowane przez niewidomą babkę i dużą rodzinę w miasteczku Bois Sauvage na wybrzeżu zatoki Missisipi. Chłopcy skończyli szkołę średnią i muszą znaleźć pracę, ale w obliczu zniszczeń pozostawionych przez huragan Katrina nie jest to łatwe. Joshua zatrudnia się w porcie, Christophe nie ma jednak tyle szczęścia, więc zaczyna sprzedawać narkotyki. Wkrótce poszerza ofertę sprzedawanych narkotyków o crack, a niedługo później do miasteczka wracają rodzice – Cille, która wyjechała za lepszą pracą, oraz Piaskowy, niebezpieczny narkoman.

Sandman raz po raz prowokuje Christophe'a, aż w końcu doprowadza do szokującej konfrontacji, która dla obu braci okaże się zbawieniem albo potępieniem.
Ponadczasowa opowieść o amerykańskim Południu, braterskiej miłości i rodzinnym konflikcie.

-----------------------------------------------------

Wspaniale, że polski czytelnik wreszcie dostaje do rąk książkę, od której Ward zaczęła opisywanie doskonale jej znanej części Ameryki, miejsca, w którym się wychowała i które - jak podkreśla w wywiadach - na zawsze ją ukształtowało.
MICHAŁ NOGAŚ

Ward z oszałamiającą precyzją tworzy przebogatą prozę.
ESSENCE